Sobótka
Mimo wieków tkwi tu mocno, chociaż teraz to już tylko zabawa, a nie symbol kultu.
Jak wyglądają sobótki?
W miejscu obrzędu wbijają w ziemię przyniesioną ze wsi wysoką tykę, na końcu której mocno przymocowany jest wiecheć (wiązka) słomy lub stare nakropione tłuszczem gałgany. Zapalają pochodnie. Uważają, że to święty ogień. Otaczają i kłaniają się mu. Następnie chłopcy stawiają wokół przyniesione snopy słomy i zapalają je. Ma to przebłagać bóstwa, by nie niszczyły plonów ogniem ani wodą. Czasem słychać przy tym śpiew dziewcząt. Nie dopalone resztki słomy ze snopów wrzucają pod pochodnię. I teraz następuje kulminacyjny moment obrzędu. Zapalają pochodnie, podobnie jak wcześniej, tyle że na niższych tyczkach. Wymachują nimi, obracając się wokół i śpiewnie, głośnie wołają. Trwa to do momentu spalenia się pochodni, które wrzucają pod główną pochodnię. później chwytają się za ręce, tworzą duże koło wokół powstałego ogniska i tańcząc śpiewają.
Po tym tańcu chłopcy ustawiają się rzędem twarzami na południe i wysoko wyrzucają do góry zapalone w ognisku drewniane kulki umocowane na kijach. Która wyżej wyleci i nie zgaśnie, ten będzie miał szczęście w tym roku. A może i dziewczynę?
Z kolei wszyscy dokładają suchego chrustu, słomy i zielonych gałęzi. Powstaje duży ogień z gryzącym dymem. Chłopcy pojedynczo, a później parami, skaczą przez ogień. Kto odważniejszy, ten pierwszy. Bywało i tak, że skaczący z przeciwka zderzali się i spadali do ogniska wśród śmiechu i wrzawy. To dobry znak. Mówiono, że gorący płomień z ogniska przeniesie się do serca. Trwało to czasem nawet do północy.
Noc świętojańska, inaczej: Noc Świętego Jana, Sobótka, Wianki, Palinocka – obchodzona jest z 23 na 24 czerwca.
Noc Kupały – zwana inaczej Kupałą, Kupalnocką, obchodzone w najkrótszą noc w roku, czyli z 21 na 22 czerwca.
- Szczegóły
- Marek Furczyński
- Kategoria: Zwyczaje i Tradycja